Odpust ku czci św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Ligocie Turawskiej
Nieco nietypowo, bo wcześniej niż zazwyczaj, obchodziliśmy w niedzielę 9.11.2025 Uroczystość odpustową ku czci patronki naszej parafii, św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Wraz z pocztami sztandarowymi Dzieci Maryi, krzyżami niesionymi przez delegacje ministrantów, dziewczynami z figurami oraz Strażakami z OSP Ligota Turawska, do uroczystości dołączyli księża z naszego dekanatu. Sumistą miał być ks. Adrian Adamik, który jednak ze względów zdrowotnych musiał odmówić. W jego miejsce ks. proboszcz Leszek Rygucki zaprosił ks. Krzysztofa Trembeckiego. Wraz z ks. dr. Joachimem Waloszkiem koncelebrowali sprawowaną Eucharystię.

Uroczystości odpustowe rozpoczęło Intro naszej parafialnej orkiestry, która dodała tejże celebracji wzniosłości. Także niezawodnie pan Rajmund Wiecha grał na organach, by śpiew w Świątyni wybrzmiał dosadniej.
Ks. Krzysztof rozpoczął swoją homilię od przytoczenia pewnego niejako proroctwa, które niegdyś wypowiedział św. papież Jan Paweł II: Nie wiemy, jakie wydarzenia przyniesie nam nowe tysiąclecie, ale mamy pewność, że nic nie zdoła wyrwać go z ręki Chrystusa, «Króla królów i Pana panów»… (List apostolski na nowe tysiąclecie Novo millennio ineunte). W roku 2000 papież Benedykt XVI mówił zaś tak: Jezus niejednokrotnie jest ignorowany, jest wyśmiewany, jest ogłaszany Królem przeszłości, ale nie teraźniejszości, a tym bardziej nie jutra, jest spychany do lamusa spraw i osób, o których nie powinno się mówić na głos i w obecności innych. Jeśli (…) napotykacie na tych, którzy pogardzają fundamentem, na którym budujecie, nie zniechęcajcie się! Wiara mocna musi przejść przez próby. Wiara żywa musi ciągle wzrastać. Nasza wiara w Jezusa musi często się konfrontować z niewiarą innych, by pozostać naszą wiarą na zawsze (7.05.2006 – Spotkanie z młodzieżą na Błoniach krakowskich).
By usłyszeć i zrozumieć Boga, by dotarło do nas, co chce nam powiedzieć, musimy się nauczyć Bożego języka. Ale co to za język? Bóg przez całą historię ludzkości mówi nie tylko słowami. Biblia jest zapisem Bożego orędzia do każdego człowieka. Bóg kieruje do człowieka bezpośrednio Swoje słowa np. przez Dekalog czy Nowe przykazanie Jezusa. One mogą nas zmienić, jak potraktujemy je poważnie. Jednak Bóg mówi także przez wydarzenia, fakty, których nauczycielami czy tłumaczami są święci. Od początku chrześcijaństwa, szczególnym autorytetem obdarzano świętych męczenników. Św. Katarzyna, ta młodziutka dziewczyna staje dzisiaj jako taki autorytet przed nami. Ale o czym mówi Bóg do nas przez jej męczeństwo? Wspomnienie Katarzyna przypada zawsze krótko przed Adwentem i stąd wzięło się staropolskie przysłowie: ,, Św. Katarzyna, Adwent zaczyna”. Wszyscy św. są ludźmi adwentu, ponieważ całe chrześcijaństwo ze swej natury jest adwentowe, bo oczekuje przyjścia Pana. Adwent to nie tylko 4 Niedziele, nie tylko przed Bożym Narodzeniem. Całe nasze życie jest Adwentem, czekaniem na Niego. Człowiek jest adwentowy, a my mamy wiele oczekiwań wobec Boga, samych siebie. Jesteśmy zbudowani z tęsknot i nadziei, a często są one nieludzkie, a spełnić je może tylko Bóg. Ale Adwent to nie tylko odcinek czasu. Dla chrześcijan najważniejszym adwentem jest sam Jezus Chrystus. Łacińskie słowo Adventus oznacza przychodzący. A co tzn. dzisiaj być człowiekiem adwentowym? To człowiek nieustannie uporządkowujący swe pragnienia, dobrze przyglądający się swoim planom. Być człowiekiem adwentu to odkryć i pokochać Boże tęsknoty w nas. My nie czekamy na to, co przyjdzie, a na Tego, co przyjdzie i co nam przyniesie. Św. papież Jan Paweł II w dniu inauguracji swojego pontyfikatu 22.X.1978 r. mówił: ,,otwórzcie drzwi Jezusowi”, a potem ,,nie bójcie się’’. Chrystus wie, co człowiek nosi w swoim sercu. On jeden to wie.
Skoro Bóg codziennie chodzi po ścieżkach zwyczajności, to moje życie nie jest zlepkiem przypadków. Papież Franciszek powiedział: ,,Każdy z nas jest opowieścią o miłości, którą Bóg pisze na tej ziemi.’’ Czego uczą nas święci? Czynności i gotowości. O tych cechach Jezus często mówi w Ewangelii. Czy jestem dzisiaj gotowy, jeśli Bóg zapuka? Nie chodzi tu o moment śmierci. Nasze życie jest kruche, a każdy dzień może być ostatnim. Więc każda rozmowa, spotkanie jest niepowtarzalne.
Św. Katarzyna przekonuje nas, że szkoda czasu na rzeczy mniejsze od prawdziwej miłości. Adwentowa Boża tęsknota dała tej młodziutkiej nastolatce taką siłę ducha, że nie bała się żyć wiarą w tych trudnych czasach. Nie lękała się bronić i wyznawać wiary w godzinie jej okrutnej, męczeńskiej śmierci. Zawstydza nas taka postawa. Mimo młodego wieku potrafiła ocalić swoje duchowe piękno. Nie zamieniła swego serca, młodego życia w targowisko próżności i wewnętrznej pustki, przed którym przestrzega nas dzisiaj Jezus, który w Ewangelii wyrzuca ze Świątyni wyznawców własnych przyzwyczajeń i zachcianek. Dlatego dziś z wiarą i ufnością módlmy się z jej pomocą: św. Katarzyno, oręduj za nami. Niech każdy dzień będzie wypełniony tęsknotą za Bogiem, a całym naszym życiem, w każdej decyzji niech będzie chwalony Jezus Chrystus na wieki wieków, teraz, każdego dnia, na zawsze.
Przedostatnim akcentem uroczystego celebrowania było ufomowanie procesji, by z Jezusem w Przenajświętszym Sakramencie zaświadczyć o swojej wierze. Po błogosławieństwie sakramentalnym zostaliśmy zaproszeni przez ks. Leszka na uroczyste nieszpory odpustowe.